Posty

ENEA Bydgoszcz Triathlon dystans 1/2 11.07.2021

Obraz
  W zeszłym roku w sierpniu wzięłam udział w swoich pierwszych zawodach triathlonowych. W Kórniku na dystansie 1/8. Spodobało mi się bardzo 😃. Fajne zawody, nie za długie, taka rozpędzona jazda bez trzymanki. Dyscyplina sportowa jaką jest triathlon ma trzy podstawowe zasady: - nie utopić się - nie przewrócić na rowerze - nie iść gdy trzeba biec. Łączą się one w moim przypadku w jedną: przeżyć i zmieścić się w limicie. Czyli jak dla mnie żadna nowość. Bo na biegach ultra mam dokładnie tak samo. W zeszłym roku zostaliśmy przyjęci (Robert i ja) do klubu sportowego Posnania. Tu to dopiero jest JAZDA! Dostaję taki wycisk na treningach że cieszę się że mam zawody. Grupa i trenerzy mobilizują dużo bardziej do wysiłku niż starty w zawodach . Przechodząc do sedna w zeszłym roku zapisaliśmy się na zawody triathlonowe do Bydgoszczy. Przez wzgląd na pandemię nie odbyły się i zostały przeniesione na ten rok .Tu też był ogrom zawiłości bo niby zostały przeniesione na lipiec tego roku, ale w międz

Ultra wciąga

Obraz
W grudniu 2018 wygrałam pakiet. To w październiku 2019 pojechaliśmy wygranym na weekend samochodem z pełnym bakiem. Na początku była euforia i tęsknota.Potem strach i zwątpienie. Rano ciężko się było zorganizować na start. W biurze zawodów Bałam się że nie zdążę. Ale zmieściliśmy się w czasie na ,,styk" . Robert zadowolony , stresu nie było po nim widać żadnego. Mi chciało się płakać na starcie. Ale na szczęście nie było czasu na pierdoły. Nie można pozwolić sobie na luksus myślenia o duperelach , trzeba się skupić żeby nie dać dupy i nie zapeszyć. Start inny niż w poprzednim roku. Więcej ludzi na starcie, pierwszy raz startują sztafety. Na starcie Na początku jak to często bywa staram się trzymać blisko Roberta. Ale to zdecydowanie za szybko jak na moje możliwości, tak że około drugiego kilometra żegna mnie widok jego pięt w oddali. Na Rozdrożu pod Przedziałem ludzie biegną starą trasą nie patrząc na oznaczenia, zdziwiona krzyczę do nich, inni też już ich wołają i leci

Przypadek

Obraz
Nic dwa razy Wisława Szymborska Nic dwa razy się nie zdarza i nie zdarzy. Z tej przyczyny zrodziliśmy się bez wprawy i pomrzemy bez rutyny. Choćbyśmy uczniami byli najtępszymi w szkole świata, nie będziemy repetować żadnej zimy ani lata. Żaden dzień się nie powtórzy, nie ma dwóch podobnych nocy, dwóch tych samych pocałunków, dwóch jednakich spojrzeń w oczy. Wczoraj, kiedy twoje imię ktoś wymówił przy mnie głośno, tak mi było jakby róża przez otwarte wpadła okno. Dziś, kiedy jesteśmy razem, odwróciłam twarz ku ścianie. Róża? Jak wygląda róża? Czy to kwiat? A może kamień? Czemu ty się, zła godzino, z niepotrzebnym mieszasz lękiem? Jesteś - a więc musisz minąć. Miniesz - a więc to jest piękne. Uśmiechnięci, współobjęci spróbujemy szukać zgody, choć różnimy się od siebie jak dwie krople czystej wody. Przypadki chodzą po ludziach i zawsze ma to na nas jakiś wpływ. I tak oto dziwnym zrządzeniem losu o godzinie 21 w piątek 16 sierpnia trafił w me ręce pakiet

UltraChojnik 102 km 2019

Obraz
Noc z czwartku na piątek godzina 00:10 ruszamy wyrównać porachunki z zeszłego roku. Albo teraz, albo nigdy. Około czwartej dojeżdżamy na miejsce: Transgraniczne Centrum Turystyki Aktywnej w Jeleniej Górze. Parking prawie pusty. Parkujemy, rozkładamy śpiwory i idziemy we trójkę spać. Po południu wyżerka w najbliższej pizzerii ,,Pizzeria Colosseum" . Byliśmy już tam w zeszłym roku, miła i szybka obsługa, czysto i smacznie. W Biedronce spotykamy Rafała z Agnieszką i razem wracamy na pole namiotowe. Tak samo jak my urządzili sobie sypialnię w samochodzie 😄.Parking coraz bardziej się zapełnia.O 16 otwarcie biura zawodów i od razu tworzy się kolejka po pakiety na najdłuższe dystanse, które startują najwcześniej. W międzyczasie dojeżdża Piotr który oczywiście też biegnie najdłuższy dystans. Muszę tu napomknąć że Rafał i Piotr to dla mnie robokopy , oni są nie do zajechania. Odnoszę wrażenie że ci mężczyźni nie potrzebują snu. Robert też taki jest, ale jak jedzie ze mną to śpi,